2021-11-19

Szóste wymieranie

 





Krok każdy dudniący,
Drży ziemia i nieboskłon drży,
Wiruje wiatr, co miesza już
z przeszłością przyszłość.
Wydaje się bliski,
znów bliski i trwożący,
punkt w czasie kolejnych dziejów
z nieodrobionej i wspólnej lekcji.
W nieoczywisty niby sposób,
małe sygnały niewielkich napięć...
Jakoś inaczej jest, inaczej...
jeszcze nie obłęd, lecz też już nie pokój.
Z dwóch stron hasła, z dwóch wartości,
rozdarć morze, rozchwiań góry,
odłamki tylko gasnących zgód
i z zaszłości krwotok, i z praczasów ból.
Antropocen miesza myśli ludzkich głów,
co niespójnie z niczym
kroczą wprzód, wciąż wprzód,
by niechlubnie koniec złożyć
u swych własnych, zdartych stóp.







2021-01-01

Trudny poranek






Poranek to trudna jest dla mnie chwila,
na ogół zbyt krótka i nieszczególnie miła.
Rozbudza bez skrupułów zaspane moje ciało,
które - jak zazwyczaj - poleżeć by jeszcze chciało.

Gdy po chwili jednak jedno oko mam już otwarte,
drugie - jak na złość - idzie stanowczo w zaparte.
I jakoś za całe 'chinyludowe' nie mogą
otworzyć się na raz - liczbą mnogą.

Czując w mym ciele ten oczywisty jakże opór,
szybko zakopuję ów wojenny topór,
i podciągam na głowę ciepłe wciąż pielesze,
ku mej chwilowej i zwycięskiej uciesze.

Zmieniając boczki raz drugi, raz jeszcze,
poranne falami doznaję już dreszcze.
A budzik niezłomny znów mi przypomina,
że teraz wstać już najwyższa godzina.

Śmiało dodaję jednak pięć minut kolejne,
serwując sobie sny krótkie i chwiejne.
I tak w półśnie wciąż się przewracając,
uznaję stanowczo, że praca - nie zając.

2020-12-18

*Człowiek*


 

To uniwersum, a nie religii znak, 
co jasne, co ciemne, co poprawne, a co wspak.
To człowieczeństwa fundament,
to przecież rozważań tysiące lat,
że przekraczając najwyższe granice
unicestwimy nasz wspólny świat.

To uniwersum, a nie magiczna zasada,
że człowiek w swych ludzkich dążeniach
rzeczywistość na opak układa.
Że zamykając za sobą szczelnie drzwi,
upuszcza kolektywnemu ciału
troskliwej i życiodajnej krwi.

Wielkie wytwory poznaje wciąż nasz dom,
wspaniałe pasje, mocy ludzkiej ogrom.
Ale każdego czasu udręką jest to,
że napędzani potrzebą wzrastania,
budujemy i niszczymy
bez wytchnienia, ale i bez wahania.






2020-10-31

 



Życie nie przejdzie niepostrzeżenie.
I choć zaczyna w pospolitym ciele,
a kończy w organicznym popiele,
z czasem osobliwe przyjmuje rzeźbienie,
jedyne i niepowtarzalne.
Przemierza kręte doliny, spokoju oceany,
niziny smutku i nicości.
A wszystko z daru nieuchwytnej losowości....
tej spoza przestrzeni i czasu,
co grozę i sprzeciw budzi...
...u ludzi...

Życie na skróty nie pójdzie.
I choć otuchy bez wytchnienia szuka,
tam zajrzy, tu wniknie,
póki wszystkiego nie przeniknie.
Aż traci dech, gubi sens,
nadprzyrodzony, a zwykły, ulotny.
Opiera się, walczy, gotuje się i stygnie
za matową iluzją szczęścia swojego...
...ludzkiego...

Życie nie przejdzie niepostrzeżenie
i choć o członków przyprawia omdlenie,
o bólu gęstwinę,
to jednak życie, rozdanie kart...
Obyś każdego lęku był wart...
...człowieku...



2020-06-06








Gdzieś za horyzontem wszystkich zdarzeń,
gdzie żaden wzrok nie sięga,
kryje się cel najgłębszych marzeń,
głuchy, niemy, nagi...

Oniryczna myśl, myśl zaklęta,
ta, co budzi mnie ze snu i snem jest jednocześnie,
nie pozwala na brak sensu
i na spokój już, za wcześnie.

Otulona miękką pierzyną,
niknę w tej dwuznaczności,
gdzie tylko instynkty drzemią prawdziwe,
mądrości z policzonej zaszłości.